Dzieci rozwiedzionych rodziców. Rozmowa z Dorotą Sakławską
W miniony czwartek w kawiarni Agere Contra rozmawialiśmy o grupie osób, które bywają niezauważone i są traktowane przedmiotowo. Mowa o dzieciach rozwiedzionych rodziców.
Mówiliśmy o tym, jak traktowane są dzieci, kiedy rodzice się rozstają, jak się czują i w jaki sposób osoby z ich otoczenia oraz wspólnota Kościoła mogą pomóc im poradzić sobie w tej trudnej sytuacji. Punktem wyjścia do rozmowy była książka wydana przez naszą Fundację „Dzieci rozwiedzionych rodziców. Utrata rodziny jako utrata siebie” Andrew Roota.
Dziękujemy Dorocie Sakławskiej za podzielenie się swoim wieloletnim doświadczeniem. Dorota jest mediatorką rodzinną, trenerką na warsztatach dla rozstających się rodziców i społecznym kuratorem rodzinnym.
Dowiedz się więcej o książce „Dzieci rozwiedzionych rodziców. Utrata rodziny jako utrata siebie” Andrew Roota.
Ze wstępu spotkania:
Chciałabym nakreślić sytuację, jaką mamy w Polsce, dotyczącą dzieci rozwiedzionych rodziców. Przejrzałam statystyki i najnowsze badania na ten temat – oto, co mówią dane.
W latach 1980–2023 liczba rozwodów w Polsce wzrosła z około 40 tysięcy do około 57 tysięcy rocznie. Dzieje się to przy około 160 tysiącach zawieranych małżeństw rocznie. 71% rozwodów dotyczy osób mieszkających w miastach.
W 2023 roku najczęstsze powody rozwodów to: 31% przypadków – niezgodność charakterów, 16% – niewierność, 12% – nadużywanie alkoholu, 6% – problemy finansowe. Najwięcej rozwodów, bo aż 39%, dotyczy par będących w małżeństwie od 5 do 14 lat.
W 2023 roku 57% rozwodzących się małżeństw posiadało dzieci. Średnio, w ostatnich latach, około 60% małżeństw, które się rozwodzą, ma dzieci.
Kilka informacji pochodzi również z raportu dr Małgorzaty Turczyk pt. „Standardy pomocy dziecku w sytuacji rozstania rodziców” z 2022 roku. Dr Turczyk podkreśla, że zjawisko rozwodów to poważny problem społeczny w kontekście ochrony praw dziecka. W 2022 roku 52 tysiące dzieci znalazło się w nowej sytuacji rodzinnej – ich rodzice się rozwiedli.
Statystyki te nie obejmują związków nieformalnych, dlatego rzeczywista liczba dzieci doświadczających rozstania rodziców może być wyższa. Ogólnie rzecz biorąc, 2,3 miliona dzieci w Polsce wychowuje się w rodzinach z jednym rodzicem. Te dane nie obejmują wdów czy wdowców, więc nie wszystkie te dzieci są dziećmi rozwiedzionych rodziców. Mimo to szacuje się, że jest to około jedna czwarta wszystkich dzieci w Polsce.
Według raportu jest to grupa dzieci wykluczona z refleksji prawnej, demograficznej i pedagogicznej. Choć dużo mówi się o dobru dziecka, w kontekście dzieci rozwiedzionych rodziców często brakuje rzeczywistej uwagi. Ważne jest słuchanie dziecka, budowanie z nim relacji i zapewnienie, że dziecko zostanie zauważone.
W raporcie wymienione są też metafory, które pokazują, jak dziecko jest postrzegane w sytuacji rozwodu. Są to określenia używane przez rodziców, pedagogów i pracowników socjalnych.
Przykłady:
– Dziecko jest jak piłka do odbijania przez rodziców.
– Dziecko to podróżnik w nieustającej zmianie.
– Dziecko jest bezdomnym domownikiem kilku domów.
– Jeden z rodziców mówi: „Dziecko jest jak słońce – daje w rozwodzie nadzieję, ciepło, radość, pociesza mnie”.
– Inny rodzic mówi: „Jest jak przyrząd walki przeciwko mnie”.
Dziecko bywa też postrzegane jako wątek poboczny – znika w konflikcie między rodzicami. Zawsze jednak to ono ponosi największe koszty emocjonalne związane z rozstaniem.
Jeden z nauczycieli zauważył, że sama dydaktyka to za mało. Relacja z dzieckiem daje mu poczucie bezpieczeństwa. Nauczyciele w szkołach dostrzegają potrzebę szczególnej relacji z dziećmi, które przechodzą przez rozwód rodziców. Są oni w pewnym sensie współodpowiedzialni za ich relacje i samopoczucie.
Z badań wynikają też konkretne wnioski. Oto najważniejsze z nich:
Pierwszy – potrzeba upodmiotowienia dziecka. Dziecko bywa traktowane jak przedmiot w konflikcie między rodzicami.
W badaniu pojawia się taki cytat:
„Dziecko w rozstaniu postrzegane jest jako niemy, samotny, bezradny i bezsilny, skrzywdzony, bezwolny, nieobecny uczestnik sytuacji rozstania, obserwator niemający wpływu na rzeczywistość i dalsze losy”.
Pozytywnym aspektem raportu jest to, że coraz więcej osób korzysta z profesjonalnej pomocy podczas rozstania.
Ostatni wniosek – potrzeba głębszej refleksji i włączenia do programów nauczania wiedzy na temat sytuacji dziecka w rozwodzie, zarówno w pedagogice, jak i w prawie.